Opis forum
Lara
Spojrzała na niego i uśmiechnęła się.
-Ty się liczysz?-spytała cicho przejeżdżając dłońmi po jego torsie i brzuchu. Zagryzła dolną wargę i uniosła wzrok na jego tęczówki w których od razu się zatopiła. Uniosła się lekko na palcach po czym czule wpiła się w jego wargi.
Offline
Leon
Chłopak zagryzł lekko dolną wargę rozbawiony i pokręcił delikatnie głową. Potem odwzajemnił delikatnie pocałunek, obejmując ją mocno w pasie. Nadal ciężko było mu w to wszystko uwierzyć, że ma przy sobie Larę i że ona naprawdę go kocha, tak bardzo jak on ją.
Offline
Lara
Tym razem postanowiła nieco się ponieść. Pogłębiła pocałunek i wplotła dłoń w jego włosy, a drugą przejechała po jego torsie. Ta piękna i cudowna chwila nie trwała zbyt długo, bo ktoś przerwał im dzwonkiem do drzwi. Lara oderwała się i spojrzała na nie po czym zagryzła dolną wargę i popatrzyła ukradkiem na Leona.
Offline
Leon
Chłopak odetchnął głęboko i oparł czoło o czoło dziewczyny. Milczał przez dłuższą chwilę, a potem pokręcił głową. Obawiał się otworzyć, więc przytulił ją lekko, głaszcząc ją po plecach.
- Zaczekaj - mruknął, po czym podszedł do drzwi i spojrzał przez wizjer.
Offline
Lara
Dziewczyna zagryzła mocno dolną wargę po czym rozejrzała się w poszukiwaniu swojego telefonu.
Kiedy Leon spojrzał przez wizjer nic nie dostrzegł. Lara poszła na moment do pokoju, a potem usłyszała huk, a potem znajomy głos.
-Gdzie ona jest?-warknął jej ojczym przypierając Leona do ściany.
Lara zacisnęła usta w wąską linię po czym po jakimś czasie wyszła z pokoju i zamarła, kiedy zobaczyła chłopaka leżącego na ziemi, jednak przytomnego.
-Tu jestem. N-Nie rób mu krzywdy. J-Ja wrócę tylko proszę... nie krzywdź go...-powiedziała cicho. Ich wzrok spoczął na niej po czym jej ojczym podszedł bliżej i pokręcił głową.
-Oczywiście, że wrócisz... Ale najpierw zadowolisz mnie i ich też.-mruknął wskazując na dwóch ochroniarzy.
Offline
Leon
Chłopak zacisnął pięści i zęby najmniej jak umiał. Nie mógł pozwolić żeby znów ktoś ją skrzywdził. Mimo iż nie miał za bardzo siły, rozejrzał się dookoła i zobaczył telefon. Wszyscy stali do niego odwróceni tyłem, więc złapał go i napisał sms'a do paru osób z listy żeby wezwali policję na jego adres. Potem odłożył komórkę i modlił się by ktoś kto zrobił.
- Zostawicie ją - wychrypiał jeszcze, zaciskając zęby.
Offline
Lara
Spuściła wzrok. Chciało jej się płakać. Facet spojrzał w stronę Leona i się uśmiechnął.
-Czyżby ktoś się zakochał w naszej Larze?-mruknął i zaśmiał się. Wskazał na ochroniarzy aby go podnieśli.
-Co ty na to aby twój chłopak popatrzył jak się bawisz?-spytał w stronę dziewczyny na co ona od razu pokręciła głową.
-Nie. Nie proszę.-wykrztusiła załamanym tonem. Potem zaciągnął ją do salonu i spojrzał na Leona.
-A teraz patrz uważnie.-mruknął w jego stronę po czym zaczął rozbierać Larę. Starała się jakoś wyrwać, ale od razu dostała w twarz. Poza tym wiedziała, że nie mogła się stawiać bo skrzywdzą Leona. Zacisnęła powieki i zęby. Po jej policzkach lały się strumienie łez. Starała się też nie patrzeć na chłopaka. W końcu doszło do tego, że facet się w nią wpił. Jęknęła i zacisnęła dłonie na kanapie. Po chwili usłyszała syreny policyjne. Faceci spojrzeli po sobie po czym spiorunowali ich wzrokiem i pognali do wyjścia od razu wpadając na policję.
Offline
Leon
Nie mógł na to wszystko patrzeć, po prostu nie mógł. Odwracał głowę, a kiedy ochroniarz przytrzymywał ją tak, by na to patrzył, zaciskał powieki. W końcu jednak zjawiła się policja, a Leon odetchnął. Policjanci ich złapali, powalili na ziemię, a potem zabrali z domu chłopak. On resztkami sił się podniósł i podszedł do Lary, a potem mocno ją przytulił.
- P-przepraszam... P-p-przepraszam, że cię nie ochroniłam - szepnął drżącym głosem, głaszcząc ją po plecach.
Offline
Lara
Ręce jej strasznie drżały tak samo jak całe ciało. Nie mogła wykrztusić z siebie słowa. Po policzkach spływały jej łzy strumieniami. Wtuliła się w Leona i spięła całe swoje ciało. Już nawet jej nie przeszkadzało, że... że leżała przed nim nago. Uniosła lekko jego wzrok i pogłaskała go po policzku kręcąc głową.
-B-Bardzo cię boli?-spytała cicho drżącym głosem dotykając jednej rany na jego twarzy.
Offline
Leon
Chłopak pokręcił delikatnie głową i ujął jej dłoń, którą delikatnie ucałował.
- N-nie... Mogło być gorzej - odparł cicho i pogłaskał ją po włosach. Nie zwracał uwagi na to, że była naga. Nie obchodziło go to, teraz po prostu się strasznie martwił.
Jeden z policjantów podszedł do nich i powiedział, że zatrzymują ich i aby Leon i Lara przyszli jutro rano na komendę. Chłopak tylko skinął głową, a gdy już wszyscy opuścili jego dom, westchnął i wziął ją na ręce, ruszając na górę.
Offline
Lara
Spojrzała na niego i objęła go mocno za szyję opierając głowę o jego tors. Była... wykończona, przestraszona i... i okropnie się czuła. Do tego... chciała to zrobić z Leonem. A przez to... raczej jej się nie uda i już nie miała na to ochoty. Poczuła się słabo. Popatrzyła jeszcze mu w oczy po czym jej powieki momentalnie się zamknęły i straciła przytomność.
Offline
Leon
Spojrzał na nią zmartwiony i ułożył na łóżku, a potem przykrył kołdrą. Postanowił zadzwonić do lekarza. Jemu przydałaby się jakaś fachowa pomoc, a jej tym bardziej. Zadzwonił więc, a jego lekarz przyjechał parę minut później. Na początku zajął się Larą, opatrzył jakieś jej rany oraz zostawił leki przeciwbólowe. Potem zajął się ranami Leona, a kiedy skończył, Verdas mu zapłacił i lekarz opuścił dom.
Offline
Lara
Odzyskała przytomność dopiero po jakieś godzinie. Powoli uchyliła powieki i jęknęła po czym rozejrzała się nerwowo w poszukiwaniu Leona. Jako iż nie było go w pokoju zaczęła się martwić.
-L-Leon? Gdzie jesteś?-mruknęła tak żeby usłyszał. Powoli uniosła się do siadu przytrzymując kołdrę przy piersi i oparła się o framugę łóżka.
Offline
Leon
Usłyszał głos dziewczyny i wszedł do pokoju.
- Jestem, jestem, spokojnie - powiedział łagodnie i usiadł obok dziewczyny. Pogłaskał ją po włosach i ucałował czule w skroń.
- Jak się czujesz? Był lekarz i opatrzył ci rany i zostawił jakieś leki... - dodał spokojnie.
Offline
Lara
Odetchnęła cicho i oparła czoło o jego tors po czym pokręciła głową.
-Sama nie wiem... Z jednej strony jestem szczęśliwa, że... że to wszystko może się skończyć, a z drugiej... to co się wczoraj stało...-zaczęła zaciskając usta w wąską linię.
-Tak bardzo nie chciałam, żebyś to widział.-dodała po czym rozpłakała się.
Offline